nie zawsze idzie to w parze z faktyczną poprawą gospodarki żelaza, badań krwi i wyników sportowych. Dlaczego tak się dzieje i co może sabotować nasze działania? O przyczynach bardziej i mniej oczywistych z mojej praktyki biegowo-dietetycznej.
O co tu walczymy?
Tytułem krótkiego, uproszczonego wprowadzenia, żeby dobrze rozumieć, o co tu walczymy:
Żelazo jest niezbędne do wielu procesów w organizmie – m.in. produkcji energii, transportu i magazynowania tlenu (hemoglobina, mioglobina) – tak ważnych podczas biegania. To właśnie sprawność z jakąś dostarczamy tlen do pracujących mięśni jest jedną z podstaw naszej wydolności.
Niedobory żelaza (rzadziej niedobory witaminy b12 i/lub kwasu foliowego) mogą prowadzić do anemii diagnozowanej m.in. na podstawie poziomu hemoglobiny (kobiety poniżej 12g/dL, mężczyźni poniżej 13g/dL), hematokrytu, MCV czy MCH w morfologii krwi.
Objawy niedoboru żelaza (niektóre mogą się pojawić jeszcze bez pełnoprawnej anemii):
- spadek wydolności, wyższe tętno, zmęczenie
- blada, sucha skóra, zajady w kącikach ust
- zawroty głowy
- wypadanie włosów, łamiące się paznokcie
- gorsza praca układu odpornościowego (m.in. częste infekcje)
- zaburzenia nastroju (również depresja)
- pogorszona praca mózgu, słabsza koncentracja, czas reakcji
- zaburzenia snu
- pogorszona praca tarczycy (u osób z nieprawidłowościami warto monitorować gospodarkę żelaza i na odwrót)
Markerem, który pozwala odróżniać pełną anemię od niedoborów żelaza bez anemii jest ferrytyna, będąca magazynem żelaza. I tutaj pojawia się spór w doktrynie, bo mamy różne wartości diagnostyczne…
To jest fragment artykułu. Cała treść oraz tocząca się wokół niego dyskusja, dostępne są dla społeczności RACE PACE Mastermind. Jak do nas dołączyć?
Autor

Michał Płecha -Dietetyk PZLA, biegacz, absolwent Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie (dietetyka) i UMCS w Lublinie (prawo). Uczestnik i organizator szkoleń z zakresu dietetyki sportowej, klinicznej i psychodietetyki.
Praktyki pobierał m.in. w klubie piłkarskim Legia Warszawa, w PZLA pracuje od 2021 r., a na co dzień prowadzi swój gabinet w Lublinie i pracuje online (nie tylko z biegaczami).
Jest również instruktorem PZLA, przez wiele lat prowadzącym zajęcia biegowe w Lublinie, a sam od ponad 12 lat amatorsko trenuje i startuje w zawodach (32:09 na 10 km).