Najnowsze:

kuba pawlak

Dlaczego założyłem Patronite?

Od niedawna prowadzę konto na Patronite – największej platformie umożliwiającej społecznościom wsparcie niezależnych twórców. Długo broniłem się przed takim rozwiązaniem, ale zmieniłem zdanie. W tym wpisie chcę opowiedzieć Wam, o tym co stało za zmianą decyzji. Poniżej poznacie perspektywę funkcjonowania w mediach w roli niezależnego twórcy oraz dowiecie dlaczego czasem trzeba wybierać miedzy komercją, a uczciwością względem społeczności?

Podcaty są w modzie

Łatwo jest zauważyć, że podcasty przeżywają obecnie intensywny rozkwit. Przyczyn jest wiele, a jedną z najważniejszych jest niska bariera wejścia. Aby zostać podcasterem wystarczy pomysł i mikrofon. Oczywiście, apetyt rośnie w miarę jedzenia i szybko okazuje się, że z podcastowaniem jest pod tym względem podobnie jak z bieganiem. Podczas pierwszych rozbiegań wydaje się, że do pełni szczęścia wystarczą jedynie buty, ale wraz z rosnącym stażem proporcjonalnie wydłuża się lista przydatnych gadżetów poprawiających jakość treningów. W przypadku podcastów, w celu zapewnienia dobrej i powtarzalnej jakości nagrań, należy dostosować akustykę pomieszczenia, wykupić oprogramowanie do obróbki audio i inwestować w coraz lepszy sprzęt.

Jednak na sukces danego medium nie składa się wyłącznie nadawca, ale również odbiorca, a konkretnie synergia między obydwoma. Z punktu widzenia odbiorców podcasty przyciągają darmową wiedzą lub rozrywką, która dotychczas nie była mocno obciążona komercją.
Z premedytacją użyłem tu słowa “dotychczas”, gdyż wraz z rozwojem każdego medium, reklama zaczyna coraz agresywniej wkraczać tam, gdzie pojawia się potencjał na zaangażowanego odbiorcę treści. Przykładem na to jak działa takie zjawisko i dokąd prowadzi są media społecznościowe. Jeszcze niedawno triumfy święcił tu marketing influencerski, który skuteczność zawdzięczał nienachalnemu i wysublimowanemu przekazowi, dodatkowo łagodzonemu przez osobisty przekaz reklamujących. Dziś z punktu widzenia odbiorców niewiele różni się on od klasycznej reklamy, gdyż z uwagi na liczbę tego typu treści, opatrzyliśmy się już i skutecznie znieczuliliśmy.

Podcasty i reklama

Obserwując rynek podcastów widzę dużą analogię w kwestii postępującej komercjalizacji. Mam jednak wrażenie, że akurat ten format, z uwagi na długość nagrań i zaufanie jakiego wymaga, aby stworzyć trwałą relację ze słuchaczem, jest szczególnie wrażliwy na “reklamowe sztuczki”

Żyjąc w czasach, w których jesteśmy z każdej strony atakowani komercją, przyzwyczaiłem się już do tego, że ktoś wykorzysta moją uwagę serwując mi 20 sekundową przerwę reklamową w materiale wideo lub każe przescrolować baner reklamowy. To cena jaką płacę za dostęp do treści i akceptuję taki układ. Inaczej jest jednak z podcastami. Tu jeśli w 40. minucie rozmowy ze “specjalistą” orientuję się, że zjawił się on w audycji, aby zareklamować jakiś produkt lub usługę, a jego dotychczasowe tezy mocno korelują z jej przydatnością, to jako odbiorca czuję się oszukany. Nie dość, że ktoś nadużył mojego zaufania naciągając mnie na 40 minut słuchania materiału wątpliwej treści, to na dodatek nie mogę mieć do końca pewności, gdzie znajduje się linia oddzielająca interes specjalisty od jego rzeczywistej wiedzy.

Mój podcast

Z uwagi na powyższe w audycji “RACE PACE – podcasty o bieganiu” nigdy nie pozwoliłem sobie na wpływ reklamodawców na merytoryczne treści. Nie robię też rozmów “na zamówienie”, z gośćmi sugerowanymi przez ewentualnego partnera odcinka.

Każdy z odcinków zaczyna się od pomysłu, który jest odpowiedzią na problem lub zagadnienie, które chciałbym zgłębić wspólnie ze słuchaczami. Następnie staram się dobrać specjalistę, który w rzetelny i ciekawy sposób mógłby podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem w tym zakresie.

Mam nadzieję, że moi słuchacze doceniają takie podejście, jednak ten kompromis ma również swoje konsekwencje. Niejednokrotnie musiałem przez to zrezygnować ze współprac, gdyż potencjalni partnerzy nie byli skłonni ustępować ze swoich oczekiwań. Mając na szali takie wartości zawsze stawałem po stronie uczciwości względem odbiorców, choć nie zawsze było to łatwe.

Być niezależnym twórcą

I tu właśnie pojawia się Patronite. Widząc zaangażowanie społeczności zgromadzonej wokół RACE PACE postanowiłem poprosić o wsparcie, które umożliwi mi bycie w pełni niezależnym twórcą. Moje audycje osiągnęły już na tyle dużą liczbę odbiorców, że nawet symboliczna pomoc pojedynczych słuchaczy pozwoli mi być regularnym, utrzymać dobrą jakość i gwarantować rzetelność treści.

Równolegle pragnę przekazać wszystkim coś, co jest dla mnie bardzo ważne i nigdy się nie zmieni. Ewentualne wsparcie nie warunkuje dostępu do treści, które zawsze będą otwarte. Jest ono jedynie wyrazem poparcia, pomoże zachować priorytety i będzie wkładem w dalszy rozwój podcastu, który kosztuje mnie na co dzień dużo pracy i czasu.

Jeśli powyższe wartości są bliskie również Tobie i chciałbyś pomóc w rozwoju RACE PACE, to skorzystaj z przycisku poniżej. Pamiętaj, że nie pojedyncza kwota, a liczba wspierających osób jest kluczem do skutecznego wsparcia.